czwartek, 30 września 2010

PRZYBYŁAM, ZOBACZYŁAM I........OKROPNE!

Zalogowałam się do mojego bloga(czytaj:przybyłam), zobaczyłam i .....okropne.Fuj.Nic tu nie umiem zrobić i nie mam gdzie się nauczyc i zła jestem na siebie,że jestem tak lewus. Ale na pocieszenie wstawię sobie zdjętko, bo mi Jędruś wypomniał, że nic ie napisałam o naszym motorku - a podróżujemy sobie czasem ślicznym białym Pacyfikiem- o właśnie takim :
Całkiem  sympatyczny i bardzo wygodny.Szkoda tylko , że sezon na jazdę taki krótki.Teraz trzeba czekać z pół roku na nowy sezon.

wtorek, 21 września 2010

CO JA TUTAJ ROBIĘ? UUUU.......

Znowu jestem !! 
Odpowiem na pytanie zawarte w tytule.
 Założyłam tego bloga, żeby opowiedzieć o tym , co robię , gdy nie pracuję zawodowo i nie zajmuję się domem. Od wielu lat moje poczynania zawodowe obracają się wokół sztuki i rękodzieła.W latach 90-tych szyłam suknie ślubne.Wówczas na suknie przyszywało się kilogramy perełek i koralików tworząc fantastyczne wzory.Nowy wiek rozpoczęłam jako właścicielka Herbaciarni - lokalu, w którym oprócz herbaty królowali artyści i ich dzieła.
Obecnie mój zawód również oscyluje na granicy sztuki,bo sztuką jest sprzedawanie biżuterii w jednym z salonów największej w kraju firmy jubilerskiej.Nadal w wolnych chwilach szyję - coraz ciekawsze rzeczy, oprócz tego szydełkuję , dziergam, a ostatnio kieruję swoje zainteresowania w kierunku tworzenia biżuterii.Pomału pokażę tu swoje małe dzieła sztuki.



A TO MOJE PIERWSZE DZIEŁKO:

Do firaneczki dopięłam frędzle  z zielonym kamykami.
Moje okno ma 76 cm szerokośći.










I JESZCZE RAZ TA SAMA FIRANECZKA:

Trochę lepiej widać kamyczki , ale ich kolor ginie na tle zieleni tuji za oknem.

A to inna firaneczka . Ta jeszcze niewykończona; czekam na jakiś pomysł.Ale nazwę wymyśliłam: M jak miłość.

Coś wkrótce się urodzi.

I jeszcze zbliżenie na te urocze gołąbeczki.

TO NA DZISIAJ TYLE - LECĘ KOŃCZYĆ MOJE FIRANECZKI.

JESTEM W SZOKU

Jestem w szoku- tyle tu różnych ciekawostek.Ciekawe, co mi się uda, a co nie.
Siedzę zafascynowana tym wynalazkiem i wkurzam się moją klawiaturą, która płata figle i zmusza do powolnego pisania i sprawdzania literki za literki za literką.




To jest zdjęcie moich ukochanych supermanów.Fajni są, prawda? Ten mniejszy to już trochę urósł,skończył właśnie pięć miesięcy.

poniedziałek, 20 września 2010

Nie mów , że chcialbys coś zrobić, po prostu zrób TO.
To jest dzisiaj bardzo ważne dla   mnie hasło. Dzięki niemu założyłam tego bloga.Ma mi on pomóc w realizacji moich planów i marzeń. Jest o dla mnie ważne, ale czuję się jak ślepiec błądzący po omacku po nieznanym terenie.Sama boję się efektów.
Trudno, już się dokonało. 
Jadę więc dalej!